/ Anioł z duszą na ramieniu by Anna Baryła/ |
Można o mnie powiedzieć dużo, ale nie to, że jestem bezduszna.
Bezduszna?
O nie, na to się nie godzę!
I tu wyjaśniam, nie o dobroci serca, czy miłosierdziu piszę, chociaż takie nasunęło Ci się może skojarzenie.
Zostawmy to sobie na inną okazję.
Mam na myśli swoją duszę. Sprawa nie warta rozważania?
Dlaczego, wszak są i tacy, którzy negują istnienie duszy, choć ich nie nazywają bezdusznymi.
Zastosowałam tu taką sobie zabawę słowotwórczą z rdzeniem "dusza".
" (...)Australijski neurofizjolog John Carew Eccles (1903-1997), laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny (1963), jeden z największych badaczy ludzkiego mózgu, po wieloletnich badaniach doszedł do wniosku określił (...) jako zubożałe i puste twierdzenie ateistów, że ludzki mózg jest jak superskomplikowany komputer, który generuje wszystkie myśli i uczucia.
Ta teoria nie uwzględnia wielu faktów stwierdzonych naukowo i redukuje tajemnicę człowieka do czystej materii, jakby człowiek był tylko – jak pisze Dean Hamer –
„wiązką reakcji chemicznych poruszających się tu i tam w jednym opakowaniu, którymi rządzi DNA” (Denyse O’Leary, Mario Beauregard, Duchowy mózg, Wydawnictwo WAM, 2011, s. 71).
„Skoro materialistyczna koncepcja – pisze Eccles – nie jest w stanie wyjaśnić i uzasadnić doświadczenia naszej niepowtarzalności, jestem zmuszony przyjąć nadprzyrodzone stworzenie niepowtarzalnego, duchowego, osobowego »ja«, czyli duszy. Wyjaśniając w terminach teologicznych: każda dusza jest nowym Bożym stworzeniem wszczepionym w ludzki zarodek” (Evolution of the Brain, Creation of the Self, s. 237)(...)"
Ale nie zabawnie jest tym, którzy noszą "duszę na ramieniu" i to nie ze względu na opanowujący ich strach.
Dorota Osińska - Z DUSZĄ NA RAMIENIU - YouTube
Tekst: Magda Czapińska
Muzyka: Henryk Alber
Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno,
Że powtarzać sobie muszę - nie jest źle
A ty, duszo na ramieniu, trzymaj ze mną
Gdy się gubię, kiedy wątpię - pilnuj mnie.
Kiedy dygot serca budzi mnie o świcie
Kiedy marzeń sieć na strzępy życie rwie
Kiedy, mimo jasnych prognoz, czarno widzę
Bądź jak światło w tym tunelu - prowadź mnie.
Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć
Skąd brać odwagę na dalszy ciąg
Gdy tak się gmatwa to, co najprostsze
Gdy tak się wszystko wymyka z rąk
Jeśli życie jest czekaniem - będę czekać
Chociaż czasu na czekanie ciągle mniej
Choć zmęczenia pył pokrywa twarze wokół
A do duszy tak się lepi smutku klej.
Czasem lubię z nią pogadać, aby sprawdzić
Czy tam jeszcze coś ważnego dzieje się
Wtedy ona albo skomli, albo warczy
Albo milczy, by nie martwić więcej mnie.
Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć
Skąd brać odwagę na dalszy ciąg
I co się stanie z nami, kochanie
Gdy ktoś nam nagle wyłączy prąd.
Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno
Że powtarzać sobie muszę - nie, nie jest źle
A ty, duszo na ramieniu, wytrwaj ze mną
Gdy się gubię, kiedy wątpię, pilnuj mnie
Muzyka: Henryk Alber
Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno,
Że powtarzać sobie muszę - nie jest źle
A ty, duszo na ramieniu, trzymaj ze mną
Gdy się gubię, kiedy wątpię - pilnuj mnie.
Kiedy dygot serca budzi mnie o świcie
Kiedy marzeń sieć na strzępy życie rwie
Kiedy, mimo jasnych prognoz, czarno widzę
Bądź jak światło w tym tunelu - prowadź mnie.
Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć
Skąd brać odwagę na dalszy ciąg
Gdy tak się gmatwa to, co najprostsze
Gdy tak się wszystko wymyka z rąk
Jeśli życie jest czekaniem - będę czekać
Chociaż czasu na czekanie ciągle mniej
Choć zmęczenia pył pokrywa twarze wokół
A do duszy tak się lepi smutku klej.
Czasem lubię z nią pogadać, aby sprawdzić
Czy tam jeszcze coś ważnego dzieje się
Wtedy ona albo skomli, albo warczy
Albo milczy, by nie martwić więcej mnie.
Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć
Skąd brać odwagę na dalszy ciąg
I co się stanie z nami, kochanie
Gdy ktoś nam nagle wyłączy prąd.
Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno
Że powtarzać sobie muszę - nie, nie jest źle
A ty, duszo na ramieniu, wytrwaj ze mną
Gdy się gubię, kiedy wątpię, pilnuj mnie
Źródło: milujciesie.pl