1 października Kościół w swojej liturgii oddaje cześć św. Teresce od Dzieciątka Jezus.
Gdy miała piętnaście lat była bardzo zakochana. Wszyscy mówili, że była jeszcze za młoda, ale to była prawdziwa miłość i dlatego nic nie pozwoliła zmieniać na swojej drodze życia. Kiedy pojechała z rodziną na pielgrzymkę do Rzymu, poprosiła nawet papieża o pomoc w realizacji swoich marzeń.
W końcu je zrealizowała. Mając tylko piętnaście lat wstąpiła do klasztoru karmelitanek, pielęgnując i rozwijając w swoim sercu gorącą miłość do Jezusa.
Tak wytrwała dziewięć lat i zmarła mając zaledwie dwadzieścia cztery lata, ale mądrze korzystała ze swojego pobytu na ziemi i dlatego śmierć była dla niej początkiem wiecznego wesela z jej ukochanym Jezusem.
Źródło: Aleteja |
Ponadto Tereska obiecała, że będzie pamiętała o nas pozostających na ziemi: „Przeżyję moje niebo czyniąc dobro na ziemi... spuszczę z nieba powódź róż" (symbol łaski).
Czy tobie potrzebna pomoc? Poproś o nią Tereskę. Być może dostaniesz różę... i zrealizujesz swoje marzenie.
(Zgromadzenie Sióstr "JEDNOŚĆ" p.w. Św. Tereski od Dzieciątka Jezus)
...zrozumiałam, że moją misją
nie jest starać
się o ukoronowanie
śmiertelnego króla, lecz wzbudzać miłość
do Króla Niebios,
oddawać w Jego władanie
królestwo serc.
św. Teresa
(Źródło: Zgromadzenie Sióstr "JEDNOŚC" p.w. Sw. Teresy od Dzieciątka Jezus)
Źródło: Aleteja |
Nie wiem dlaczego, ale w dzieciństwie nie zwracałam się do tej małej świętej, bo tak sobie ją wyobrażałam. Jako dziecko, małe, więc trudno obarczać swoimi prośbami. Miała bowiem nazwę Mała Teresa, Mały Kwiatek. Była w mojej wyobraźni małą dziewczynką "zsypującą róże na ziemię", a do tego miłującą Jezusa ukrzyżowanego.
Karmelita bosy i doktor filozofii Wilfrid Stinissen powiedział, że charyzmat Teresy polega na tym, iż "wszystko jest postawione do góry nogami". Już w określeniu Teresy: "mała wielka święta" mamy do czynienia z paradoksem, który ma to do siebie, że poprzez zestawienie przeciwieństw zbliża się bardziej do ujęcia "całości" niż sam tylko któryś element. Mała, a jednocześnie wielka, wielka bo mała. ( Źródło: Aleteja)
Nie znałam jej życiorysu. Nie czytałam wówczas jeszcze jej autobiografii. Dotarłam do jej życiorysu po latach.
Dowiedziałam się, że to Marie Françoise Thérèse Martin – francuska karmelitanka bosa, córka świętego Ludwika i świętej Marii Martin, dziewica i święta Kościoła katolickiego oraz doktor Kościoła.
Z czasem przeczytałam książkę Fulli Horak pt "Święta Pani".
Tak zafascynowana byłam postacią autorki książki, która za życia miała objawienia różnych św. (pochowana jest w Zakopanem), że nie omieszkałam kiedyś odnaleźć jej grób.
Autorka bloga przy grobie Fulli Horak w Zakopanem |
W książce "Święta Pani" opisuje mi.in. spotkania ze Św. Tereską. Tam, gdzie autorka wspomina "Mamusię św" ma na myśli Św. Magdalenę Barat, którą przyjęła niejako za swoją "mentorkę". Książka jest pisana w formie rozmowy ze św. Magdaleną Barat, kórą też "widzi i słyszy" fizycznie.
Poniżej kopia stron z książki "Święta Pani", na których autorka Fulla Horak opisuje widzenia ze św. Tereską od Dzieciątka Jezus.
"Edith Piaf i jej niezwykła przyjaźń ze św. Teresą z Lisieux. Zdziwicie się!" tutaj