CÓŻ MASZ, CZEGO BYŚ NIE OTRZYMAŁ? (1 KoR 4,7)
szyscy jesteśmy równi przed Bogiem i wszyscy otrzymaliśmy od Niego łaski, dary i różne talenty. Zatem nie powinniśmy się szczycić naszymi zasługami, zdolnościami, darami. To Bóg nas nimi obdarował, a te święte dary nie powinny być dla nas źródłem pychy, ale obfitym źródłem pokory.
Dary Ducha Świętego
Poprzez Ducha Świętego Bóg ofiarowuje nam wielki prezent – Swoje cenne dary. Zgodnie z Pismem św. (por. Iz 11, 1-2; Ps 143,10; Rz 8,14-17; 1 Kor 12,4-11) Kościół [1] mówi o siedmiu darach Ducha Świętego, którymi są: dar mądrości, rozumu, rady, męstwa (wy trwałości i stałości w czynieniu dobra), pobożności, bojaźni Bożej i umiejętności. W różnym stopniu wszyscy posiadamy te dary, a św. Paweł Apostoł, we wszystkich swych pismach, podkreśla różnorodność i jedność Bożej charyzmy. Apostoł pisze w swoim pierwszym liście do Koryntian (1 Kor 12,4):
„Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Du cha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce”.
Bogu podoba się obdarowywanie ludzi. Ten, który bada nasze serca, wie, co możemy przyjąć, unieść i ubogacić, stosownie do naszych możliwości, potrzeb Kościoła i świata. To, dlatego Jezus podkreśla tę rzeczywistość w przypowieści o talentach (por. Mt 24,14-30). Sługami z przypowieści są wszyscy ludzie. Są oni również członkami Kościoła. Mistrz dał każdemu człowiekowi mniejszy lub większy, cenny skarb stosownie do posiadanych zdolności. Człowiek szlachetny, pracowity, dobry i rozsądny powiększa ten skarb, jakim są dary otrzymane od Mistrza, Pana. Człowiek leniwy, bojący, zły i zamknięty na Boże światło, zakopuje go. Otrzymane przez niego talenty nie owocują. Dostał je, stosownie do swych możliwości, jednak niewielka ich ilość nie wystarcza do wydania owoców.
Przypowieść o talentach odnosi się do wszystkich dziedzin, a zwłaszcza do członków Kościoła, Jego sług odpowiedzialnych za wypasanie swojego stada z miłością i rozeznaniem. Słudzy Kościoła otrzymali obowiązek głoszenia Bożego zbawienia oraz łaski i potrzebne talenty do wiernego ich rozpowszechniania. I tak obserwujemy jak przypowieść o talentach rozwija się w wielu ludzkich dziełach. Dobry sługa zbiera dobre owoce ze swego skarbu. Niektórzy otrzymali nawet wyjątkowe, zadziwiające dary muzyczne, plastyczne, artystyczne, sportowe, naukowe, intelektualne, dar wiary, teologii, pobożności, proroctwa, miłosierdzia, dar samego siebie itd.
Tak, Bóg podarował niektórym wiele ku pociesze i radości innych. A ci, którzy otrzymali te dary najczęściej rozpoznają swą małość. Dar nie pochodzi od nich samych tylko od Boga, oni zaś własnym wysiłkiem sprawiają, iż wydaje owoce. I tak wielki piosenkarz o nieporównywalnym głosie sam się dziwi wspaniałemu talentowi, który posiada. Wie doskonale, iż dar ten pochodzi od Boga, a on sam jest jedynie posłusznym narzędziem otrzymanej Bożej łaski.
Wszyscy, bez wyjątku, jesteśmy obdarowani przez Boga, nawet niektórzy niepełnosprawni. Zdarza się, że osoby autystyczne, posiadają wykraczające poza wyobrażenie zdolności matematyczne, fenomenalną pamięć, wzrok, różnorakie zdolności artystyczne itd.
Oczywiście nie zawsze wszystko jest widoczne. Każdy skrywa często w swym sercu wiele tajemnic. Oprócz wyjątkowych przypadków każdy jest bogaty nawet przez to, co pozostaje niewidzialne dla oczu. Tym bogactwem jest pokora, miłość, modlitwa dokonujące cudów. Wyraża się ono również w chwili, gdy ludzie zajmują się czule tymi, którzy nie mają już nic, są w rozpaczy albo fizycznie czy umysłowo niepełnosprawni. W miłości Bożej, miłość bliźniego doskonale wyraża bogactwo otrzymanych talentów.
Owoce Ducha Świętego
Wiemy, jakie są dary Ducha Świętego, ale często nie wiemy, jakie są Jego owoce. Te owoce są w pewnym sensie widzialną częścią otrzymanych darów. Kościół przytacza ich dwanaście: miłosierdzie, radość, pokój, cierpliwość, cierpliwość, dobroć, życzliwość, łagodność, wierność, skromność, powściągliwość, czystość. Już samo wspomnienie tych owoców jest dla nas wezwaniem do nawrócenia. Czy bowiem owoce te są naprawdę żywe: obecne w naszym życiu? Każdy powinien zbadać swoje sumienie i odpowiedzieć wiernie na Boże wezwanie.
CNOTY KARDYNALNE I TEOLOGALNE
Cnota jest codzienną i trwałą dyspozycją do czynienia dobra. Człowiek cnotliwy to ten, kto dobrowolnie czyni dobro (KKK 1803, 1804).
Ponieważ wszyscy ludzie otrzymali od Boga najpierw życie, a następnie naturalne i nadprzyrodzone dary, wszyscy, zdolni są, zatem do praktykowania cnót: „W końcu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie, jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to miejcie na myśli!” (Flp 4,8)
Do codziennej dyspozycji czynienia dobra dochodzą cnoty kardynalne. Cnoty te są częścią naszej ludzkiej natury. Kościół przytacza cztery: roztropność, sprawiedliwość, męstwo, umiarkowanie (por. 1805 do 1808; 1834).
Jak możemy zauważyć, istnieje silny związek pomiędzy cnotami a darami Ducha Świętego. Z łaski Ducha Świętego człowiek staje się cnotliwy. Staje się wiernym sługą, harmonijnym narzędziem Pana.
Tak jak mówi Katechizm (1811): „Człowiek zraniony przez grzech ma trudności w zachowaniu równowagi moralnej. Dar zbawienia dany przez Chrystusa udziela nam łaski koniecznej do wytrwałości w poszukiwaniu cnót”. Ludzkie cnoty zakorzeniają się w cnotach teologalnych, które dostosowują zdolności człowieka do Bożej natury (por. 2 P 1,4).
Są trzy cnoty teologalne: Wiara, nadzieja, miłość (por. 1 Kor 13,13 itd.) Można powiedzieć, że te trzy cnoty jednoczą się w Bożej harmonii. Wiara wyraża się poprzez uczynki miłości (por. Je 2,14-26) oraz nadzieję w Bogu i Jego wiecznym Królestwie. Cnoty teologalne wyrażają dwa wielkie przykazania, jakimi są Boża miłość i miłość bliźniego (por. Mt 22,37-39 itd.).
ŚWIĘTA POKORA, RÓWNOŚĆ, CZUJNOŚĆ
Pomimo iż wszyscy ludzie otrzymali od Boga naturalne i nadprzyrodzone łaski, równość między nimi nie jest zawsze widoczna. Jeden człowiek posiada taką czy inną łaskę, naturalne piękno, którego inni nie mają. Taka osoba wyposażona jest w większe właściwości fizyczne, intelektualne, artystyczne od innych. Ale w rzeczywistości każdy po siada coś szczególnego, dzięki czemu może wydawać wspaniałe owoce. Różnica pomiędzy ludźmi nie zmienia w żadnym wypadku faktu, iż wszyscy są równi, to znaczy zdolni i obowiązani do tych samych praw, sprawiedliwości, miłości, uznania… Biedni czy bogaci, silni czy słabi, mali czy duzi, czarni czy biali wszyscy jesteśmy równi przed Bogiem, który nie ma względu na osoby, i prosi nas abyśmy postępowali jak On (por. Pwt 10,17; Ga 2,6). Tak więc jako ludzie, którzy wiele otrzymali od Boga pozostańmy pokorni. To, dlatego Paweł Apostoł mówi (1 Kor 4,7): „Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to, czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał”.
Tak! Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce (J 1,16). To właśnie mając tę świadomość powinniśmy zawdzięczać wszystko Bogu, którym powinniśmy żyć.
Co robimy z otrzymanymi talentami? Co dzieje się na przykład z proroctwem złożonym w Kościele? Jak to się dzieje, iż tak mało ludzi rozpoznaje znaki czasu i rozumie epokę, w której żyjemy? Co czynią osoby odpowiedzialne za czuwanie i prowadzenie stada? Oto czas śpieszy i noc gęstnieje nad światem, którego trwające już zniszczenie dokona się, jeśli ludzie się nie nawrócą. Jednak możemy dostrzec, iż odtąd nic nie zdoła go powstrzymać, gdyż ludzie opuścili Boga i stali się obojętni wobec światła i otrzymanych darów. Wzburzenie odszczepionych narodów nie może już nic więcej zmienić, a Kościół i świat powinni być gotowi na doświadczenie, jakie ma spaść na całą ziemię. Boży gniew grzmi nad ludźmi, którzy niszczą ziemię na wiele sposobów (por. Ap 11,18).
W naszym pokornym Kościele, odstępstwa wciąż trwają i stadko maleje z dnia na dzień na całym świecie. Wielu nadużyło otrzymanych łask a teraz, gdy nadchodzi doświadczenie opuszczają Boga – źródło wszelkiego dobra. Ci, którzy są wytrwali otrzymują obfitość łask, które inni zakopali i nie mają już nic. Pycha zagrażająca niektórym rozkwitającym wspólnotom rozsiała swą truciznę i błędy... Zepsute owoce ogólnego odejścia od wiary Katolickiej pojawiają się w jasny dzień. Świat zapragnął sam kierować swym życiem i pod władzą szatana prowadzi ludzkość ku chaosowi i szczytowi bałwochwalstwa…
Jako słudzy Boga strzeżmy wytrwale depozytu wiary i nie bójmy się dawać świadectwo. Postępujmy w łasce z Maryją u boku. Jej obecność jest nie pokonaną obroną, gdyż Bóg od początku określił, iż poprzez Nią nadejdzie zwycięstwo (por. Rdz 3,15; Ap 12). Maryja jest Matką Baranka-Zwycięzcy. Skorzystajmy z czasu łaski trwającego dziś na świecie. Całym sercem, z wiarą coraz gorliwszą schrońmy się w mocnej dłoni Pana, który nas prowadzi. Pozwólmy Duchowi Świętemu nas oświecać i nieśmy światło nadziei wszędzie dookoła nas, wiedząc, iż po bólach rodzenia nadejdzie na pewno nowy czas. Nastanie wówczas pokój, światło, sprawiedliwość, radość w miłości Bożej i ludzkiej. Błogosławieni ci, którzy ujrzą ten błogosławiony czas.
Jacques Magnan
Żródło:
Vox Domini
STELLA MARIS nr 455 str. 17