Translate

wtorek, 31 sierpnia 2021

PRZEPIÓRKI I MANNA

 Na moim drugim blogu "ZAPISKI WCZESNEJ EMERYTKI" pisałam wczoraj o stworzeniach (mogących stanowić pokarm dla człowieka), spadających "z nieba".

Osobom, znającym Biblię, kojarzyć się to może z przepiórkami i manną, które też "spadały z nieba" w czasie wędrówki Izraelitów przez pustynię. 

Art by  James Joseph  Jacques  Tissot 
 z przełomu XIX i XX wieku

Zamieszczam poniżej pełny tekst biblijny, po czym komentarz, jak ewentualnie ten cud, czy zjawisko naturalne podane w cudowny sposób, można rozumieć.
Przepiórki jednak, ani manna nie były Izraelitom podane na misach, gotowe do spożycia, jak my teraz marzymy o pieczonych gołąbkach spadających z nieba wprost do naszych gąbek. Tak... tak... to tylko przysłowie...
Izraelici musieli się troszeczkę wysilić. 
Jednak nie byli na tyle wdzięczni za ten dar, aby nie buntować się i szemrać przeciw Bogu. 
Czy człowiekowi kiedykolwiek można było dogodzić? 
Nieposłuszeństwo i brak wdzięczności wzięło początek  od Adama i Ewy...

Wydawnictwo PallottinumPismo Święte Starego i Nowego Testamentu

STARY TESTAMENT

Księga Wyjścia
 

Przepiórki i manna

16
Następnie wyruszyli z Elim. Przybyło zaś całe zgromadzenie Izraelitów na pustynię Sin1, położoną między Elim a Synajem, piętnastego dnia drugiego miesiąca od ich wyjścia z ziemi egipskiej. I zaczęło szemrać na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi. Izraelici mówili im: «Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzieśmy zasiadali przed garnkami mięsa i jadali chleb do sytości! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem umorzyć całą tę rzeszę».
Pan powiedział wówczas do Mojżesza: «Oto ześlę wam chleb z nieba, na kształt deszczu. I będzie wychodził lud, i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej. Chcę ich także doświadczyć, czy pójdą za moimi rozkazami czy też nie. Lecz w dniu szóstym zrobią zapas tego, co przyniosą, a będzie to podwójna ilość tego, co będą zbierać codziennie». Mojżesz i Aaron powiedzieli do społeczności Izraelitów: «Tego wieczora ujrzycie, że to Pan wyprowadził was z ziemi egipskiej. A rano ujrzycie chwałę Pana, gdyż usłyszał On, że szemrzecie przeciw Panu. Czymże my jesteśmy, że szemrzecie przeciw nam?» Mojżesz powiedział: «Wieczorem Pan da wam mięso do jedzenia, a rano chleb do sytości, bo słyszał Pan szemranie wasze przeciw Niemu. Czymże bowiem my jesteśmy? Nie szemraliście przeciwko nam, ale przeciw Panu!»
Mojżesz rzekł do Aarona: «Powiedz całemu zgromadzeniu Izraelitów: Zbliżcie się do Pana, gdyż słyszał wasze szemrania». 10 W czasie przemowy Aarona do całego zgromadzenia Izraelitów spojrzeli ku pustyni i ukazała się im w obłoku chwała Pana. 11 I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowami: 12 «Słyszałem szemranie Izraelitów. Powiedz im tak: O zmierzchu2 będziecie jeść mięso, a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem». 13 Rzeczywiście wieczorem przyleciały przepiórki3 i pokryły obóz, a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu. 14 Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi415 Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: «Co to jest?»5 - gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: «To jest chleb, który daje wam Pan na pokarm. 16 To zaś nakazał wam Pan: Każdy z was zbierze dla siebie według swej potrzeby, omer na głowę. Każdy z was przyniesie według liczby osób, które należą do jego namiotu». 17 Izraelici uczynili tak i zebrali jedni dużo, drudzy mało. 18 Gdy mierzyli swój zbiór omerem, to ten, który zebrał wiele, nie miał nic zbywającego, kto zaś za mało zebrał, nie miał żadnego braku - każdy zebrał według swych potrzeb.
19 Następnie Mojżesz powiedział do nich: «Niechaj nikt nie pozostawia nic z tego do następnego rana». 20 Niektórzy nie posłuchali Mojżesza i pozostawili trochę na następne rano. Jednak tworzyły się robaki i nastąpiło gnicie. I rozgniewał się na nich Mojżesz. 21 Zbierali to każdego rana, każdy według swych potrzeb. Lecz gdy słońce goręcej przygrzewało, topniało.
22 W szóstym zaś dniu zbierali podwójną ilość pożywienia, dwa omery na każdego. I przybyli wszyscy przełożeni zgromadzenia, i donieśli to Mojżeszowi. 23 A on rzekł do nich: «Oto, co Pan chciał wam powiedzieć: Dniem świętym spoczynku, szabatem poświęconym dla Pana, jest dzień jutrzejszy. Upieczcie, co chcecie upiec, i ugotujcie, co chcecie ugotować. Wszystko zaś, co wam zbywa, odłóżcie na dzień następny». 24 I odłożyli na następny dzień według nakazu Mojżesza. I nie nastąpiło gnicie, ani też nie tworzyły się tam robaki. 25 Mojżesz powiedział: «Jedzcie to dzisiaj, albowiem dzisiaj jest szabat ku czci Pana! Dzisiaj nie znajdziecie tego na polu. 26 Przez sześć dni możecie zbierać, jednak w dniu siódmym jest szabat i nie będzie nic tego dnia».
27 Niektórzy z ludu wyszli siódmego dnia, aby zbierać, ale nic nie znaleźli. 28 Wówczas Pan powiedział do Mojżesza: «Jakże długo jeszcze będziecie się wzbraniali zachowywać moje nakazy i moje prawa? 29 Patrzcie! Pan nakazał wam szabat i dlatego w szóstym dniu dał wam pokarm na dwa dni. Każdy przeto z was pozostanie w domu! W dniu siódmym żaden z was niech nie opuszcza swego miejsca zamieszkania». 30 I stosownie do tego lud obchodził dnia siódmego szabat.
31 Dom Izraela nadał temu [pokarmowi] nazwę manna. Była ona biała jak ziarno kolendra i miała smak placka z miodem.
32 Mojżesz rzekł: «Oto, co nakazał Pan: Napełnijcie omer i przechowajcie go dla waszych późniejszych pokoleń, aby ujrzeli pokarm, którym żywiłem was na pustyni po wyprowadzeniu z ziemi egipskiej». 33 Mojżesz rzekł do Aarona: «Weź naczynie i napełnij je omerem manny, i złóż ją przed Panem, aby przechować ją dla waszych późniejszych pokoleń». 34 Aaron położył je przed Świadectwem6, aby przechować - jak to Pan nakazał Mojżeszowi.
35 Izraelici jedli mannę przez czterdzieści lat, aż przybyli do ziemi zamieszkałej. Jedli mannę, aż przybyli do granic ziemi Kanaan. 36 Omer zaś jest dziesiątą częścią efy.


W Księdze Liczb



Wj 16, 13 - Przepiórki w kwietniu lecą z Arabii południowej do Europy, skąd wracają we wrześniu. Zmęczone lotem dają się łatwo schwytać (por. Lb 11,31nPs 78[77],26-29).

31 Podniósł się wiatr zesłany przez Pana i przyniósł od morza przepiórki, i zrzucił na obóz z obu jego stron na dzień drogi, i pokryły ziemię na dwa łokcie wysoko6. 32 Ludzie byli na nogach przez cały dzień, przez noc i następny dzień, i zbierali przepiórki. Kto mało zebrał, przyniósł najmniej dziesięć chomerów7. I rozłożyli je wokół obozu. 

Wj 16, 15 - "Co to jest?" brzmi po hebr. man-hu, co jest ludową etymologią wyrazu manna. Może tu chodzi o ciecz, jaką wydaje z siebie krzew tamaryszku (Tamarix mannifera), lecz cudownie ubogaconą nowymi własnościami. W NT manna jest typem Eucharystii (J 6,31.49Ap 2,17).


Wj 16, 14 - Inne opisy wyglądu manny zob. wiersz 31 i Lb 11,7-9.  

( Manna zaś była podobna do nasion kolendra i miała wygląd bdelium5. Ludzie wychodzili i zbierali ją, potem mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na oleju. )

.........

sobota, 14 sierpnia 2021

HISTORIA MADONNY FERRUZZIEGO



łoda dziewczyna z Luvigliano, Angelina Cian, druga z 15 dzieci, została zauważona na ulicy przez Ferruzziego, gdy trzymała swojego kilkumiesięcznego brata Giovanniego.
Zgodnie z ówczesnym zwyczajem w rodzinach wielodzietnych starsze dziewczynki musiały pomagać w rodzinie i opiekować się młodszym rodzeństwem. Zresztą było podobnie i w polskich rodzinach.
Malarz był pod takim wrażeniem słodkiej sceny i piękna dziewczyny, że poprosił dziewczynę, aby została jego modelką, oczywiście za odpowiednią opłatą.

Angelina Cian miała zaledwie 11 lat, a ponieważ w tamtym czasie modelowanie dla malarza uważano za nieobyczajne, rodzice zakazali córce opowiadanie komukolwiek o tym zdarzeniu.
Należałoby przypuszczać, że dalsze losy tej dziewczynki potoczą się, jak w bajce.
Niestety...
Po kilku latach Angelina przeprowadziła się do Wenecji, gdzie poślubiła Antonio Bovo, po czym około 1906 roku wyjechali do Ameryki, osiedlając się w Oakland w Kalifornii.
 Dalej kontynuowała wielodzietność rodziny, bo miała aż 10 dzieci, jednak los sprawił, że pozostała wcześnie wdową z całą tą grupką do wychowania, ponieważ mąż zmarł w wieku 42 lat. Trudności były dla niej tak wielkie, że nie zdołała ich udźwignąć, popadając w rozpacz, co spowodowało chorobę psychiczną. Została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym, gdzie pozostała aż do śmierci, czyli do 1972 roku. Fakt pozowania do obrazu Ferruzziego utrzymała w tajemnicy aż do śmierci.
Jedna z jej córek, Mary, która została zakonnicą, przybierając imię Siostra Angela Maria Bovo, odkryła tę tajemnicę dopiero w 1984 roku.

"(...)Mary była siódmym z dziesięciorga dzieci Angeliny Cian i Antonio Bovo.
Po śmierci ojca i załamaniu psychicznym matki, wraz z innymi braćmi trafiła do zakładu dla sierot, tracąc kontakt z włoskimi krewnymi.
To siostra Angela, jej duchowa przewodniczka, popchnęła ją do wyjazdu do Włoch w poszukiwaniu jej pochodzenia i dalekich krewnych.
W Wenecji znalazła dwie jeszcze żyjące starsze ciotki, siostry swojej matki: 88-letnią ciotkę Elisę i 80-letnią ciotkę Giulię .
Ciotka Giulia zabrała ją do rodzinnego domu, w którym dorastała jej matka; w jednym pokoju znajdował się obraz, reprodukcja Madonny autorstwa Ferruzziego: „ Ta Madonna jest twoją matką ” – mówi jej starsza ciotka.
„ Wiem ” – odpowiedziała zakonnica, wierząc, że mówi o Matce Boskiej jako Matce wszystkich wierzących.
Ale ciotka wyraziła się dokładniej i opowiedziała jej prawdziwą historię obrazu, wyjawiając jej, że to była twarz jej matki z młodości.

Siostra Angela Maria Bovo


Z „Madonną” Ferruzzi wygrał ten drugi Biennale w Wenecji w 1897 roku , w których brał udział z intencją reprezentujących Motherhood , jako malarza początkowo nazywany pracę.
Dzięki niezwykłej wyrazistej słodyczy obraz od razu odniósł ogromny sukces.
Obraz zakupiono za trzydzieści tysięcy lirów, na owe czasy postać astronomiczną.
Kilkakrotnie odsprzedany, za osiemdziesiąt tysięcy lirów kupili go bracia Alinari , właściciele znanego domu fotograficznego we Florencji, którzy wystawiali go w swoich pracowniach.
Kiedy postanowili go odsprzedać, bracia Alinari zastrzegli jednak prawa do wszelkiego rodzaju reprodukcji.
Najnowsze wiarygodne wiadomości pochodzą z zakupu obrazu w czasie II wojny światowej przez Johna George'a Alexandra Leishmana , mecenasa i dyplomatę, ówczesnego ambasadora w Szwajcarii, który kupił obraz, ale nie posiadał praw autorskich.
Potem losy obrazu zabarwiają się na żółto, gdyż giną jego ślady.
Według potomka Ferruzziego, ambasador amerykański wysłał obraz do Ameryki, ale podczas przeprawy statek z nim zatonął, niektórzy twierdzą, że z powodu sztormu, inni z powodu torpedy Niemców, a piękna Madonnina wylądowała na dnie morza.
Według innych obraz przybył w latach 50. do Pensylwanii i znajduje się w prywatnej kolekcji, ale jego lokalizacja nie jest znana."

Madonna by Roberto Ferruzzi

(...) Obraz, który znamy jako „Madonnę”, jest w rzeczywistości dziełem określanym jako „święte” najczęściej reprodukowanym na świecie i to nie tylko na płótnie, ale także na pocztówkach, kartkach świętych, znaczkach pocztowych i różnych przedmiotach.
Jednak mimo ogromnej popularności, niewiele osób zna nazwisko malarza, który uwiecznił go w 1897 roku i osobliwą historię, która się za nim kryła.

To dzieło, jako rzadki przypadek, w którym sława pracy przerasta zamysł autora, jest znany pod kilkoma nazwami: Madonnina , Madonna z Dzieciątkiem , Madonna del Riposo (Spoczynku) , Madonna delle Vie (Z ulicy) , Madonna della Tenerezza (Czułości), Madonnella a nawet Zingarella (Cygańska)."

Jeśli jeszcze nie rozwiałam  wątpliwości, kto był modelką Madonny z Dzieciątkiem, proszę porównać te dwa obrazy.


Madonna na znaczkach pocztowych


Żródło:
Madonnina Roberto Ferruzzi - blublogpreziosa.blogspot.com